Jak za darmo wydostać się z lotniska

Katarska flagaW Qatarze byliśmy już kilka razy ale dotychczas nigdy nie udało się nam wyjść z lotniska. Od jakiegoś czasu linie Qatar Airways oferują wycieczki dla osób, których transfer wynosi więcej niż kilka godzin (Doha City Tours). My mieliśmy przerwę aż 19-to godzinną, więc szanse na wycieczkę były spore! Niestety wycieczki są tylko cztery dziennie, a zapisy ruszają o 6tej rano. Nie można miejsca zarezerwować wcześniej, tylko trzeba znaleźć małe stoisko na lotnisku, niedaleko wejścia B, na wysokości księgarni WH Smith. Łatwo to miejsce przegapić, bo są to dwa małe stoliki tuż pod kolumną.

Nasz hotel - Oryx Rotana My postanowiliśmy spróbować innej opcji, czyli uzyskania darmowego noclegu od linii Qatar Airways, a co za tym idzie, również darmowej wizy i swobodnego przemieszczenia się po mieście. Gdy dzwoniłam na polską info linię QA, powiedziano mi, że nam się taki nocleg nie należy, bo kupiliśmy bilety w najtańszej taryfie. Za bardzo więc na nic nie liczyłam, ale i tak postanowiłam podejść do Transfer Desk na lotnisku, bo może jak nie nocleg, to jakieś vouchery na jedzenie by dali. Uwaga! Transfer Desk znajduje się przed imigracją i sprawdzaniem paszportów, po prawej stronie, na wysokości kolejki i stanowisk paszportowych. Ponieważ przylecieliśmy nad ranem, kolejki przy Transfer Desk nie było. Z pokerową mina podałam pracownikowi nasze bilety i od razu wspomniałam że mamy na lotnisku aż 19 godzin. Trwało to chyba z 10 minut, pracownik coś tam sprawdzał, wklepywał, poprosił o nasze paszporty ...i zaczął drukować. Już wiedziałam, że jest dobrze, ale nie byłam pewna czy to vouchery na posiłki czy może jednak hotel. Okazało się że dostaliśmy obie rzeczy! Hotel Oryx Rotana oraz vouchery na posiłki w hotelu w wysokości 150 riali na osobę (około 150 zł).

Herbatka w hotelowym lobbyArabska kolacja - wołowina w hummusie Z wydrukiem vouchera hotelowego, wiza wydawana jest od ręki i oczywiście jest bezpłatna, a transfer do hotelu zapewnia busik, odjeżdżający do 30 minut, przez całą dobę. Hotel mieści się jakieś 15 minut drogi od lotniska i tylko 5-10 minut od centrum miasta. Co ciekawe, dla pasażerów w transferze nie ma doby hotelowej, a goście mogą przebywać w hotelu do dowolnej godziny, byle na lotnisku pojawili się z powrotem około 2-3 godzin przed odlotem. Nie ma żadnych problemów z wyjściem do miasta i zwiedzaniem. Bufet śniadaniowy kosztuje 120 riali od osoby (czyli prawie cały voucher!), ale za siedmioletnią Lilę policzyli nam tylko 30%, a Tymek nie musiał płacić. W ten sposób uzbieraliśmy fundusze na obiad w hotelowej, arabskiej knajpce Al Nafourah Garden. Do dyspozycji gości jest też zewnętrzny basen i małe spa, jednak w styczniu było trochę za zimno na kąpiel (temperatura powietrza koło 20C) i po 10 minutach uciekliśmy!

Katarska stolica już nie z lotu ptaka

Souq Waqif, Doha Na zwiedzane stolicy Kataru poświęciliśmy niecałe cztery godziny. Taksówką z hotelu (20 riali) podjechaliśmy do Suku Waqif. Jako że było to piątkowe wczesne popołudnie, sam targ był nieczynny, ale okoliczne restauracje działały i nawet było trochę turystów. Suk wygląda na stary, ale w rzeczywistości powstał pod koniec ubiegłego wieku. Tak naprawdę w porównaniu z prawdziwie kilkusetletnimi targami w Istambule czy Iranie, ten w Katarze jest niewielki, ale i tak warto tam zajrzeć by poczuć arabską atmosferę.

Dzilenica biznesowa po drugiej stronie zatokiPromenada Doha Corniche Po drugiej stronie ruchliwej ulicy zaczyna się promenada Doha Corniche, z pięknym widokiem na dzielnicę biznesową i oraz na nowoczesną budowlę Muzeum Sztuki Islamskiej. Warto przejść się wzdłuż doków i obejrzeć z bliska zacumowane drewniane statki turystyczne.

Katarskie rejestracje Kolejne atrakcje Dohy znajdują się nieco dalej. Jest to kulturalna wioska Katara (nie zdążyliśmy jej zwiedzić) oraz najbardziej znana nowoczesna dzielnica Pearl of Qatar. Ze względu na odległość (co najmniej kilka kilometrów) zdecydowaliśmy się pojechać taksówką. Wynegocjowaliśmy 70 riali za godzinę objazdu i powrót do hotelu. Taksówkarz objeżdżał wszystko bardzo dokładnie, co chwilę proponując dodatkowe atrakcje do zobaczenia. Potem wyszło nam 1,5 godziny, za co oczywiście kazał sobie dodatkowo zapłacić!

The Pearl of QatarThe Pearl of Qatar Dzielnica Pearl of Qatar to sztucznie utworzona wyspa w kształcie koła, z nowoczesna zabudową od zewnątrz i małymi portami od środka . Jest to pierwsze miejsce w Katarze gdzie nieruchomości mogą kupować cudzoziemcy. W zatoczce parkują luksusowe jachty, a na około wyrastają mieszkalne wieżowce. Widoczki ładne, ale całość znacznie ciekawiej wygląda z lotu ptaka. Po kilku wjazdach z różnych stron zatoki już mieliśmy dosyć. Wszystko wygląda podobnie. Jest czysto, luksusowo i pusto.

Pałac sułtana w DohaPodsumowując, jeśli jest okazja na budżetowe zwiedzanie, Katar warto zobaczyć, ale lepiej za wiele się nie spodziewać, bo tam naprawdę nic szczególnego czy historycznego nie ma. To na co warto zwrócić uwagę, to jak z pustyni można utworzyć luksusowe miasto, z nieprawdopodobną ilością czterogwiazdkowych hoteli światowych marek. I to jest to czym Katarczycy najbardziej się chwalą.